в оглавление

Moje hobby.

W swój czas wolny zajmuję się wojennie-historyczną reorganizacją i kolekcionirowanijem. Temat jest reorganizacją rosyjskiej armii czasów napoleońskich wojen. Zajmuję się sprawą tym od 1994 roku. W 1996 roku wstąpił w riekonstruktorskij klub "Lejb gwardii Grodnienskij huzarski pułk.

Razem z klubem uczestniczył w różnych dużych wojennie-historycznych festiwalach i akcjach. W tym za granicami Rosji. W 1999 roku w Włoszech Pazoło Fumigaro i Bazacca. W 2000godu 200-letije bitwy przy Marengo(Włochy), w reorganizacji której przyjęli udział ponad 2000 ludźmi z dziesiątki krajów. W 2002 roku wojennie-historyczny festiwal w Kaunasje(Litwa). Oprócz tego w różnych przedsięwzięciach i uroczystościach w Rosiii. Obecnie już nie uczestniczę w oddalonych polnych przedsięwzięciach, głównie zajmuję się kolekcjonowaniem. Ale przyjmuję udział w pewnych wojennie-historycznych przedsięwzięciach w Moskwie.
Riekonstruktorskoje ruch urodziło się w samym końcu osiemdziesiątym-początku dziewięćdziesiątych lat. Wtedy jego ruszali oddzielni entuzjaści, bardzo jaskrawe osobowości. Przez nich były stworzone "autorskie" kolektywy, wyłącznie trzymający się na zdolnościach i talencie jednej twarzy. Zazwyczaj wszyscy oni byli nie długowieczni. Ale, właśnie z tych grup wyrosły pierwsze duże kluby uniformistow. Ruch poszerzył się i przestało być elitarnym. Za ten czas było stworzone wiele najróżniejszych zjednoczeń, ale liczni rozpadli się albo "rozmnożyli się dzieleniem". Ruch razrasłos' i w czasowym kontekście. Na przykład, ilość różnych klubów według "średniowiecza" według liczebności uczestników i według ilości przeprowadzanych przedsięwzięć wyprzedziło "napoleonistow". Bardzo silny ruch po pierwszej i drugiej światowym wojnom. U nich są przeprowadzane swoje przedsięwzięcia, liczni z których oceniają się w społeczeństwie nie jednoznacznie. Jednakże, cały wojennie-historyczny ruch zaczynał się z napoleonistiki. Ten temat po dawnym zajmuje miejsce w duszach licznych riekonstruktorow. Prawdobodobnie ja "żołnierz" drugiego prizywa.Sjejczas warunkowo można uważać ruch przesuwają głównie wojownicy 4-go i 5-go "powołania". Na ich tle ja "zasłużony wietieranq.Otmieczu co według stylu poważne kluby można rozdzielić a "turystyczni", "parkietczykow" i "naturaliści".Turyści", zazwyczaj kluby są składające się z rodzin. Pasja wojskową historią w nich pomyślnie idzie w parze dzieci i zajmujących podróżach. "Parkietczyki" - to kluby albo oddzielne riekonstruktory przeważnie przyjmujące udział w różnych "diekorotiwnych" przedsięwzięciach, nie związanych z wielkimi fizycznymi obciążeniami i próbami swojego zdrowia. Według wieku i po magazynie charakteru ja szybciej już "parkietczyk". Mi więcej podchodzą kameralne przedsięwzięcia, w znacznej mierze to piękne teatralne przedstawienia.

Moskwa. Swibłowo. 2003 - jest dzień miasta 2003.

Moskwa. Kuskowo 2003.

Co do przyrodniczych klubów, to to zjednoczenia które celenaprawlenno przeprowadzające przedsięwzięcia( Ważny moment! Ludzie sam stawiają się w takie warunki, a nie wola wypadku)gdzie oni okazują w umeblowaniu i z towarzyszącymi problemami które mogły doznawać wojskowi na początku 19 powieki. Niewątpliwie, takie przedsięwzięcia żądają nie tylko twiordsti charakteru, ale i wybornego zdrowia i sportowego przygotowania. W każdym kierunku są swój romantyzm i swój zdrowy rozsądek. Jestem za wszystkie kierunki. Każdy sam określi co że jemu bliżej. Surowe marsze są według upału i pod deszczem, a także noclegu w promiorzszych namiotach na sianie już nie dla mnie. Wszystko to jest w przeszłości. Dla mnie to już "wielki sport" z którego poszedłem. Chociaż nie mogę nie zachwycać się sportowymi osiągnięciami oddzielnych "przyrodniczych" klubów. Oto klasyczny przykład takiego przedsięwzięcia jest 2005 roku - nocleg w lesie klubów rekonstruujących francuską armię: 9-go lekkiego, Ochotnicy Paryża, Ochotnicy Łamansza (w formie 61 liniowego) w warunkach 20 odnoszącego się do stopnia mrozu.